Patrzę na księżyc, który nieproszony wdziera się do mojego pokoju.
Kolejna herbata.
Koc.
Muzyka.
I kot.
Nie zapominam.
Czuję się nieobecna w swoim życiu. Nic już ode mnie nie zależy. Utknęłam w bezsilności. Gdyby ktoś rok temu powiedział mi że tak będzie, nie uwierzyłabym. Nie uwierzyłabym w spełnione marzenia, tak bardzo niemożliwe... Musimy uważać na to czego sobie życzymy. Ludzie często nie zdają sobie sprawy jak wielką potęgę mają słowa.
'zrobiłem co mogłem,
rzuciłem się w otchłań,
trzeba walczyć, lecz stanowczo - ja się poddam'
Każde słowo przeczytałam już tysiac razy. Czas nie pomaga zapomnieć. On jedynie zewnętrznie unormowuje, bo 'taktrzeba'. Ale w środku wciąż jest tak samo, i choć wiesz że musisz iść dalej to coś cie zatrzymuje. Nie potrafisz zrobić kroku w przód. Przypominasz sobie wszystko. Czekasz. Trwasz. Tylko tyle... Najgorzej jest jak zostajemy sam na sam z samotnością i dociera do nas że tak na prawde nie mamy nic. Stoję przed drzwiami do których nie ma klucza. Cisza wciąż każe mi myśleć.
A może nie chodzi o to że spotykam niewłaściwych ludzi na swojej drodze tylko to ja jestem tym niewłaściwym człowiekiem? To moja wina. Straciłam wszystko przez siebie. Przez to że jestem sobą. Niedostępna? Tylko na pozór. Nie potrafię być 'jakwszyscy'. To ze mną się nie da wytrzymać. Nie doceniłam tego co mogło być prawdziwe. A teraz jest już za późno. Za późno na życie.
Mnie już dawno tutaj nie ma. Patrz, stoję tam, bez emocji, bez myśli, bez uczuć. Nicniewarta. Mijam Cię tak jakby nigdy nic nas nie łączyło. Nawet nie wiesz ile nieprzespanych nocy kosztuje mnie jedna chwila obok Ciebie. Nie potrafisz już nawet na mnie spojrzeć. Nie słyszysz mojego wołania gdy przechodzę obok obojętnie. Nie widzisz łez w uśmiechu z którym muszę żyć. Zatrzymaj mnie! Poddałeś się. Nie jest łatwo mnie zrozumieć. Sama siebie nie rozumiem. Robię wszystko odwrotnie niż czuję. Ale to dlatego ze świat każe schować uczucia. Iść dalej z uśmiechem, nawet kiedy masz ochotę stanąć i się rozpłakać. Nie możesz. Tak bardzo chciałabym pobiec za Tobą. Ale nie potrafię.. Bo wiem że to i tak juz nic nie zmieni.
Jedno mówię.
Drugie myślę.
Trzecie robię.
Ale wciąż czuję to samo. Beznadziejnie.
,,Najgorsza samotność to nie ta która otacza człowieka,
ale ta pustka w nim samym" Lalka.
skąd ja to znam, jedno myślę, drugie mówię a trzecie robię;(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
A w końcu i tak chodzi o jakiegoś Onego...A tak dobrze się zaczynało. Myślałam: może wreszcie ktoś, kto czuje tak jak ja. I jak zwykle się rozczarowałam. Kolejny hymn do Onego. Po co to pisać, skoro On i tak tego nie przeczyta, może nawet nie zrozumie? Po co te wszystkie słowa o pustce itp., skoro chodzi tylko o tego Onego, który się nie zainteresuje? Nie chcę być złośliwa, po prostu wydaję mi się, ze nie zakochani nie mają już prawa do uczuć, do przeżyć psychicznych. Zresztą, kto ci zabrania rozpłakać się na ulicy, robić dokładnie to, co chcesz? Skoro tego nie robisz, to znaczy że nie chcesz. Proste.
OdpowiedzUsuńmasz racje.
Usuńale tak .. tak jest chyba łatwiej,choć przez chwile.. napisać coś i wrócic do życia.
ktoś mi ostatnio powiedział że żyjemy po to aby dawać siebie innym, uśmiechamy się nie dla siebie, ale po to aby uszczęśliwić kogoś obok. może to głupie ale jeśli staniemy się ludzmi bez uczuć to nie mamy przed sobą przyszłosci..
Tak, to jest twoja wina. Bo kto inny decyduje o twoim losie jak nie ty? Ale ty także decydujesz o zmianach w swoim życiu. Więc postaw się życiu i rób swoje !
OdpowiedzUsuńpopłakałam się masz racje jeśli ktoś nie jest gotowy na miłość n ie powinien zaczynać,ranić albo potem zdradzać,tak to już bywa :(
OdpowiedzUsuńZgadzam się < 3 . Fantastyczny blog ♥ .
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : http://vizualny-swiat.blogspot.com/
Pozdrawiam ; )
Jak poetycko. W sam raz do analizy na lekcji polskiego.
OdpowiedzUsuńChciałam napisać pod twoim postem coś mądrego, ale nic nie przychodzi mi do głowy.
No nic, pozdrawiam.
(Co do twojego komentarza u mnie :) ) Cóż, poprawiłam te streszczenie, bo było strasznie zawiłe. Jeśli jeszcze chcesz, to możesz naprawdę zrozumieć. :) A co do twojego wpisu. Nie wiem co Ci mogę mądrego napisać. Tak, czas nie pomaga zapomnieć. Wystarczy, że przypomnę sobie coś co było 3 lata temu, a złe wspomnienia wracają. Po prostu przyzwyczajenie do tego, żeby... nie przejmować się chwilą tylko przyszłością. :)
OdpowiedzUsuńMoże jednak warto?
OdpowiedzUsuńPobiec, spróbować, powiedzieć, co czujesz.
Skoro teraz tak cierpisz, to chyba niewiele masz do stracenia...
Trzymaj się.
skoro już nie ma nic, to warto. Bo po upływie pewnego czasu dojdzie do Ciebie myśl "a co gdyby...?" taka myśl jest najgorsza, lecz prawdziwa. bo to 'gdybym wtedy' może okazać się prawdą. więc biegnij, próbuj, mów! lepiej wiedzieć i nie mieć sobie nic do zarzucenia "że nie spróbowałam, a mogłam. co mnie to kosztowało?" niż potem tkwić w niepewności "a co by było gdybym...?" Walcz o siebie, o to zawsze warto!
Usuńświetnie się czytało!
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńMyslę, że każdy z nas przeżywa w życiu cos takiego...i to jest beznadziejne:(
OdpowiedzUsuńTak łatwo jest powiedzieć, a trudniej zrobić.
OdpowiedzUsuńważna rzecz
OdpowiedzUsuńjak ja..:D
OdpowiedzUsuńno racja :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Szkoda tylko, że o tak smutnych rzeczach. Tak, ludzie obiecują a potem i tak tego nie robią. Musisz uwierzyć w siebie i zamknąć ten rozdział. Zacząć nowy, lepszy, czysty. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńostatni cytat podsumowuje wszystko
OdpowiedzUsuńpięknie piszesz...
OdpowiedzUsuńwłaściwie nie wiem, co Ci napisać. czasami się wydaje, że wszystko już stracone, a po czasie okazuje się to tylko małym, nic nieznaczącym elementem w całej naszej historii.
OdpowiedzUsuńw sumie dopóki nie umrzemy nigdy nie możemy mówić nigdy, bo przecież zawsze istnieje szansa, albo nierealny cud, że coś może się wydarzyć, zmienić
OdpowiedzUsuńsmutne i pięknie powiedziane. taka jest miłość, łatwo z nią przegrać.
OdpowiedzUsuńnn ; )
czasem tez mam wrazenie, że to ze mna jest cos nie tak ale tłumacze sobie, że tak juz mialo byc, że stalo sie tak a nie inaczej...najgorzej obwiniac siebie jednak gdy trwa sie juz dlugo wtym samym nie da sie inaczej wiec Cie rozumiem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niespełnione obietnicą mogą być niestety gwoździem do trumny każdej relacji między ludzkiej...
OdpowiedzUsuńU mnie nn zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakochanawmarzeniachx33.bloog.pl/
Trzymaj się. Nawet nie wiesz, jak bardzo człwowiek się może zmienić. Miesiąc, kilka miesięcy, rok... Ten czas nie ma znaczenia, bo wszsytko jest możliwe.
OdpowiedzUsuńpięknie napisane..
OdpowiedzUsuńnigdy nie jest za późno, a już zwłaszcza na życie.
OdpowiedzUsuńszukaj w sobie siły, nadziei na lepsze jutro. co innego nam pozostaje?
Lalka... Gigantyczna książka. Studium nieszczęśliwej miłości. Studium mnie samej.
OdpowiedzUsuńJa chyba chwilowo tez utknęłam ...
OdpowiedzUsuń