people dead, love doesn't exist, friends leave, and time doesn't stop for anybody.
- Oh.. gorzej już byc nie może! - krzyczysz szukając zgubionego szczęścia.
- Taak myślisz? To patrz! - odpowiada życie.
I nagle kiedy wydaje Ci się że jest już najgorzej na swiecie, staje się jeszcze gorzej. najnajgorzej. psuje się wszystko. dosłownie i w przenośni. aż boję się myśleć co będzie dalej. boję się. nie mam pewności co do następnych chwil. pojedyncze wydarzenie ciagnie za sobą lawine kolejnych.
i następnych. tracąc jedną rzecz - tracisz wszystko. zgubiłam siebie w tym. prawdziwą siebie.
i nie potrafię się odnaleźć.
- Obudź mnie kiedy już będziesz obok, na zawsze. - szepnęła..
Mówienie, że gorzej być nie może to prowokowanie losu. Daj sobie czas, powoli się odnajdziesz. I nie bój się przyszłości, niech to ona obawia się Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńja używam w takich sytuacjach motta "Po każdej burzy zawsze wyjdzie słońce" :)
OdpowiedzUsuńJa już wielokrotnie przekonałam się, ze zawsze może być gorzej. Ważne, żeby się nie poddać i nie stracić wiary w to, że w końcu nadejdą lepsze dni. Trzymaj się ciepło, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa w takich chwilach staram się po prostu wszystko przeczekać... bo w końcu to mija i wszystko zaczyna krązyć od nowa... :)
OdpowiedzUsuńPiękny cytat na koniec choć ckliwy nieco i wieje harlequinem troszeczkę. Tak zaczęłam od tzw. dupy strony komentować. Jedno zdarzenie wywołuje lawinę następnych - jak piszesz.To zazwyczaj nie trwa wiecznie, mam nadzieję, że u Ciebie tak jak za oknami to tylko przedłużona zima, opóźniona wiosna - ale jednak wiosna w perspektywie. Nie chowaj głowy pod kołdrę, idź z podniesioną i postanów sobie twardo, że się nie dasz, nie rozsypiesz.
OdpowiedzUsuńLawina nieszczęść...posypała sie na mnie w grudniu. W styczniu lawina pociągnęła następną lawinę i wygrzebać się na proste nogi ciężko..co mi pomogło? CZAS. Każdego dnia trzeba wstawać i zmierzyć się z sama sobą. Ze światem. Z tym co jest. Skupić na codziennych zadaniach. Zagłuszyc myśli. CZAS wszystko klaruje... powoli..bez pośpiechu. Nawet jeżeli kumulują się nieszczęścia na wszystkich Twoich frontach..i gorzej byc nie może. Zawsze może-pamiętaj. Najważniejsze to przetrwać, przeczekać, przemilczeć... Dasz rade;)
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze !
OdpowiedzUsuńteoretycznie zawsze może być gorzej i warto mówić to sobie, wtedy, kiedy jesteśmy na dnie rozpaczy, czy nie widzimy wyjscia z danej sytuacji
OdpowiedzUsuńjest ok :*
OdpowiedzUsuńhttp://chomik69.blogspot.com/
No właśnie...świetnie cie rozumiem:/
OdpowiedzUsuńbedzie dobrze:*
OdpowiedzUsuńnie można się zagłębiac w te myśli które czynią cię smutną :<
OdpowiedzUsuńponoć nieszczęścia chodzą parami. ja słyszałam ostatnio, że nawet stadami... więc kiedy zły okres minie, będzie już tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńdno jest tylko po to, by móc się umiejętnie i z klasą od niego odbić.
trzymam kciuki, byś się odnalazła:)
ojj ja mam tak często;) chcę rzucić to wszystko w cholerę i uciec daleko;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
Kiedyś przecież musi być też lepiej :).
OdpowiedzUsuńPaula : http://istniejac.bloog.pl
OdpowiedzUsuńznam ten ból.. sama często tak mam. prawdziwa ja ? chyba nierealne.