niedziela, 19 stycznia 2014

who cares

mam już dość siebie po prostu. ile moge wciąż podkładać się pod jadący pociąg. mam ochote sobą potrząsnąć, kopnąć w tylek a potem obrócić się na pięcie i jakby nigdy nic pójść w drugą stronę. ale niee.. ja wolę wciąż stać w tym samym miejscu i czekać. nie na coś. bo już nie ma na co. na nic. od tak.
Siedzę w nocy. Znowu. Bez sensu. Czy ja nigdy się od tego nie uwolnię? Sama sobie na to nie potrafie pozwolić. Bo ile razy wciąż można wchodzić w ten labirynt. Czasem sama mam ochote sobie przywalić za to co robię. myślę, że to tylko chwila, nie wiem czy wtedy czujemy to samo, ale jest takie napięcie, którego nie potrafię się pozbyć, bez słów myślimy o tym samym, jedno spojrzenie, dotyk i zero samokontroli. wciąż obiecuje sobie że to nic nie będzie dla mnie znaczyć, jak dla wszystkich. że dam radę też taka być. przypomina mi to notke z 29 czerwca. nienieniee.. Czasem na prawde wolałabym być taką dziewczyną bez serca. Jedna impreza, druga, ten, następny, kolejny, milion na raz. who cares! ale nie potrafię. Dlaczego nie potrafię!? Ciągle nie mogę być obojętna, choć cały czas sobie to obiecuje. Nie chcę ciągle być taka horągiewką, z którą mały waterek robi co chce. Ile można. Ale teraz wiem ze nigdy nie bede potrafila tego skonczyc. choć już dawno tego nie ma.
*najbardziej chaotyczny wpis
An.

7 komentarzy:

  1. widzę składnia złych uczyc i emocji, wiesz ja gram taką sukę.. ale jak przychodzi co do czego mam za bardzo dobre serducho? znane? i to jak bardzo.. wiem co czujesz, ale to nie jest łatwe uczucie.. ja nie lubię byś oschła dla innych ale jak nie będę to będę wykorzystywana. tęsknisz i to chlernie boli cię, ze to co było kiedyś już się nie powtórzy.. ale wiesz że tego nie ma, gówno zje*ane gówno.. ludzie sa odchodzą, ale tak i tak ich nam brak, czasem siłą zatrzymujemy tych niewartnych by zostali czastką naszego świata. musisz walczyć

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ktoś za bardzo przeżywa, to ma w życiu trudniej. Tak już jest. Ale z dwóch skrajności i tak lepsza jest ta. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. oj czasem dobrze sie tak wygadac, nawet jesli to ma byc najbardziej chaotyczny post na swiecie... i jak tam?

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że nie powinnaś zmieniać podejścia do tego, że Ci zależy. Warto jednak byłoby zastanowić się nad tym czy warto robić właśnie to coś, a raczej z tym kimś...
    Trzeba być sobą, nie udawaj kogoś kim nie jesteś, nie stwarzaj wokół siebie jakiegoś muru, boskrzywdzisz się jeszcze bardziej.

    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. I bardzo dobrze, że nie jesteś taką dziewczyną. Obojętność to jedno z najgorszych uczuć, mimo że pozornie może nam się wydawać, że daje poczucie bezpieczeństwa, bo wtedy nikt nas nie skrzywdzi. Ale jednocześnie - zabija to, co najlepsze w nas.
    Trzymaj się i nie trać wiary w to, że będzie lepiej. Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektórzy są mniej wrażliwi, niektórzy bardziej. Trudno przejść obojętnie wokół wszystkiego, nieważne ile trudu sobie zadasz zawsze włożysz choć trochę uczucia w to wszystko. Świat jest okrutny, dlatego mówi się, że "jeśli ma się miękkie serce trzeba mieć twardą du..". Przyjaciele i rodzina to zwykle oni wzmacniają twoją tarczę, którą bronisz się przed złem tego świata. Pozdrawiam, kw.

    P.s. wracam w końcu do pisania, mam nadzieję że mnie pamiętasz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem to bardzo dobrze, że umiesz postępować w zgodzie ze swoją głową i sercem. Po co udawać, że wszystko jest ok jeśli nie jest?

    OdpowiedzUsuń