poniedziałek, 29 czerwca 2015

not enough

Nie wiem co jest ze mna. Nawet dobry wujek google nie potrafi mi pomóc (bo az do takiego desperackiego kroku doprowadzily mnie moje bezowocne poszukiwania siebie). Ale nie myślcie że siedze na tyłku i czekam az coś spadnie mi z nieba. Ciągle szukam, ale im bardziej chce się wspinać tym dalszy wydaje sie cel. Chce znaleźć coś takiego mojego. Może po prostu chciałabym być w czymś dobra. No wiecie, taka najlepsza. Żebym mogła być dumna z tego co robie, kim jestem. A teraz.. no niby umiem tą matme, ale coś ostatnio liczenie mi nie wychodzi. Jeszcze sie nie nauczyłam że trzeba liczyc tylko na siebie. Błądze gdzies po omacku pomagając odnaleźć wszystkim wokół ich tor życia, macham na rozdrozu na pożegnanie i znów wplątuje się w labirynt. Jeden krok w przód i dwa do tyłu. Taka zwykła, taka wiecie, ominiesz-nieominiesz, who cares . Nie chce być taką szarą myszą która odwali czarna robote, pokiwa głową ze wszystko w porzadku, chce żeby moje zdanie choc troche miało jakiekolwiek znaczenie. Nie chce za 5 lat obudzic sie jako nudna pani w biurze ( zakładając już tą lepszą wersje człowieczka z wyższym wykształceniem) , chciałabym , oj nie wiem. Ciagle tylko patrze jak inni spełniaja swoje marzenia. Nie porafie określić czym jest to, co chce osiągnać. Chciałabym chyba widzieć swiat przez rożowe okulary.

Always not enough.

czwartek, 18 czerwca 2015

do something or stop dreaming because world belongs to you

Każdy ma jakieś marzenia, niektórzy za nimi podążają, inni chowają je głęboko. Podziwiam tych, którzy potrafią rzucic wszystko i robić to co kochają. To taka walka ze światem. Ja już swoich marzeń nie potrafie sobie przypomnieć. Może to wina mojego lenistwa , albo wiecznej bojaźni, albo tego że po prostu chyba jest jak jest. Ale chciałabym robić w życiu coś wyjątkowego! Chciałabym być kimś wyjątkowym! tylko jeszcze nie wiem jak to osiągnąć..