środa, 12 lutego 2014

Milcząc

usłysz mój krzyk gdy patrze milcząc

Można wiele wytrzymać. Ale czy warto.
I co? Kolejna przygnębiająca notka? Bo znów to samo. Te wszystkie uczucia, łzy, żale, myśli, wspomnienia, gniew, smutek, złość, bezsilność ubrane w piękne i delikatne słowa... Żygam już tym. Czytając stare notki mam wrażenie że ten blog nalezy do jakiejś zdesperowanej, porzuconej 40letniej kobiety na którą już nic w życiu nie czeka. Daaamn. Co się ze mna stało? Mam 18lat i chce zdobywać świat!
Dochodzi 4, a wciąż nie spię. Głupia ja. Powinnam już dawno się od tego odciąć. I iść dalej. Dokładnie rok temu było zupełnie inaczej. Teraz gdy zamknę oczy i sobie to przypominam.. wydaje mi się jakby to było bardzo dawno. Jakby minęło te 100 lat, a teraz otacza mnie zupełnie inna rzeczywistość. Ale wciąż uparcie twierdziłam że to się zmieni. Nie wierzyłam, że od tak można to wszystko przekreślić. Nie chciałam w to wierzyć. Ha! No to masz. Szkoda tylko że aż w tak drastyczny sposób musiałam się o tym przekonać. Wiecie co, może ja jestem jakaś dziwna. Bo tu jak nie imprezujesz 24/7 to jestes nikim. Im więcej nabijesz jednego wieczoru tym więcej do ego! Potem tylko pochwalić się znajomym and again! A przecież jest pewna granica, którą przejść może tylko jedna osoba. a nie milion przypadkowych. Przypadek przecież nic nie znaczy, jakby to było czymś naturalnym. Można się bawić, wszystko super, ale zabawa kończy się tam gdzie ranimy uczucia drugiej osoby. Chyba jednak wole zostac dziwna jeśli jestem aż taka inna w dzisiejszym świecie. Uczucie przecież nie jest zwyklym przypadkiem. Szkoda tylko że już nie potrafi się tego uszanować. Może ja też nie umiem.. Chce pozwolić samej sobie się od tego uwolnić. Błagam. Dłużej już nie mogę.
Nikt nie zrozumie tego co tak na prawde czujesz. Może to ja jestem jakąś nadwrażliwą osobą, bo nie potrafię nic-nie-czuć. Ale już nie mam zamiaru się odzywać. Nikogo to tak na prawde nie obchodzi. Każdy biegnie w swoją stronę. Ważne żeby się uśmiechac i biec dalej. Dokąd pytam, dokąd? Toż to bez sensu. Już sama nie wiem czy istnieje cos takiego jak prawdziwa przyjaźń. Oni tylko czekają az podwinie się noga, więc udawaj że nic się nie stało. 'jużnicmnietonieobchodzi.' Choć z każdą chwilą co raz bardziej tęsknie. Z każdą chwilą co raz bardziej widzę jak to znika. I nie wróci. Z każdą chwilą co raz bardziej. So stay strong.

usłysz mój krzyk gdy płonę ciszą

An.