sobota, 29 czerwca 2013

zbyt głośna cisza

Dlaczego nie potrafię przejść i tym razem obojętnie? Było. Minęło. Chwila. Tak? Powinnam myśleć tak samo. Ale dlaczego nie potrafię? Chyba uczuć nie da się umieścić w pudełku, zamknąć, otworzyć, zamknąć, otworzyć. Przez chwilę byłam pewna że tym razem nic mi się nie stanie. Że jestem silniejsza o to wszystko. Mądrzejsza. Ale! Na prawdę poczułam takie hmm.. bezpieczeństwo. Że tak może być. Po prostu dobrze. Am I so stupid?
Nieeee wiem. Coś ze mna musi być nie tak. Zdecydowanie! Bo ciągle dzieje się to samo. Może nie jestem tą osobą za którą biorą mnie ludzie. Daaamn. Już sama nic z tego wszystkiego nie rozumiem.
'Tak. Żyj chwilą. To jest cudowne.' Taaaa .
Obiecałam sobie tego nie przypominać. Obiecałam żadnej notki. Po prostu iść dalej. Lecz wciąż się obracam. Patrzę wstecz. I nie widzę przyszłości. Nie wiem gdzie idę, nie wiem czy mam gdzie iść. Nic nie wiem.


wtorek, 18 czerwca 2013

może odrobina filozofowania :)

Nadal w otaczającym mnie i wciąż powtarzającym się schemacie szukam jakiegoś celu. I zupełnie go nie widzę. Może to głupie, ale życie na prawdę jest jedną wielką sinusoidą. Kiedy jesteś na górze wydaje Ci się że wszystko jest możliwe i nie zwracasz uwagi na nic. Jesteś niezniszczalny? W jednej chwili stajesz się jak ten otaczający Cię tłum, bezmyślnie zmierzasz w wyznaczonym przez niego kierunku, gubiąc własne wartości. I nie chodzi tu o to aby odciąć się od świata bo jest zły i niedobry. nienienie. Chodzi o to żeby jednak mieć coś tam jeszcze w sobie, takiego magicznego... i nie dajmy się zwariować! Po prostu nie uwierzę że nawet taki człowiek, który żyje tylko od imprezy do imprezy nie siada czasem sam wieczorem na łóżku i nie myśli. O wszystkim i o niczym. O życiu. Po prostu nie wierze. Jednak nie każdy potrafi to okazać. Bo tak jest prościej. Ale życie przecież nie jest łatwe. Wiem, że przyjdzie taki czas w którym zmienią się priorytety. Ta cała pogoń za czymś nowym co fascynuje jedynie na chwilę, dopóki nie zobaczysz czegoś nowego. Pójdziesz dalej. Ale w pewnej chwili się zatrzymasz i będziesz szukać tego przed czym teraz tak uciekasz. Czasem mam wrażenie ze dzisiejszy świat kręci się w drugą stronę. Nikogo już nie obchodzą uczucia innych, liczy się zabawa. To pozwala na chwile zapomnieć o wszystkim i żyć chwilą, ale. No własnie ALE. Ale potem potrafi zniszczyć wszystko. I może 'nikogo' to zbyt mocne słowo. Bo są niektórzy wartościowi ludzie. Albo byli. Ale usilnie broniłam się przed nimi. Cała ja. Boli mnie to że staje się takim człowiekiem. Ale w pewnych chwilach to jest silniejsze ode mnie. Nie potrafię. Wydaje mi się że gdy zniknie, nic się nie zmieni. A potem jednak jest jak jest. Patrzę na swoje odbicie w lustrze i nie potrafię odgadnąć dlaczego tak. Nie chce stać się takim tłumem. A wszystko wokół każe mi zapominać o jakichkolwiek uczuciach. Nie chce. I chyba nawet nie potrafię. A tak byłoby zdecydowanie łatwiej.


Przy tym na prawdę dobrze się myśli
An.