wtorek, 17 grudnia 2013

bez sensu.

Dziwne jak wiele emocji jest we mnie jednocześnie. Dlaczego jedna osoba potrafi tak bardzo zamieszać w życiu. Jedna, kolejna, następna. Czuję taką złość w sobie. Na siebie, na niego, na wszystkich i wszystko. Nienawiść do tego co sie stało. Mam ochote wybiec, biec przed siebie, daleko. Wyrzucić z siebie to, od czego nie potrafę się uwolnić. Uciec. Choć wiem że i tak zatrzymałabym się by choc na chwilę znów się tym zachłysnać. Bo nie potrafię zapomnieć. Powiem wiecej, mało kto potrafi. Ale jednak. Moje wybory wciąż padaja na takie osoby , które jednak posiadają taką umiejętność. I w tej chwili jestem bezsilna. W głębi siebie wiem ze nie mogę zrobić tego co na prawde czuję. To droga do nikąd. Nie chcę szukać swojego odbicia w obojętnych oczach. Gdzie znajdę to spojrzenie przez ktore unosiłam się nad ziemią?
Dlatego przechodzę z podniesioną głową, choć burza się we mnie oceany łez, wulkany złosci i powietrze przestaje dawać mi możliwość oddechu. Idę, jakby to dla mnie nigdy nic nie znaczyło. Bo jaki jest sens dawać komuś satysfakcje? Nie rozumiem jak można chcieć tak budowac własną osobowość, takie zabawne są uczucia? 
Choć, pokażę Ci jak może być cudownie.
 Choć, zakochaj się w moim spojrzeniu.
 Choć, zaufaj mi, że już więcej Cie nie zranię...
I nagle dzień wygląda zupełnie inaczej. Wracasz zmęczony po całym dniu do pustego pokoju, gdzie nic na Ciebie nie czeka. Czasem tylko cicho pomrukuje kot. Chciałabym tak jak on.



Wake me…
Say you wanna wake me
Say you wanna wake my life
But I know you
Your silence

środa, 4 grudnia 2013

zerwij z powietrzem

Nie chodzi o to, że nie wierzę w miłość. W uczucie trwałe, silne i stałe. 
W to, że jest się wszystkim dla kogoś. Wierzę, na prawdę! 
W tym cały problem,wierzę. I nie potrafię się z tego wyleczyć. 
Tak chciałabym umieć żyć tak po prostu.
Nie będąc uzależniona od niczego, nie czekając na nic. 
Na nikogo.


An.

sobota, 30 listopada 2013

rozmowy nocą

Kiedyś siadałam na oknie i oglądałam ciemność, rozmyślałam, wsłuchiwałam się w teksty. Tym razem siedziałam w ciszy. Tak dawno włączałam majestica. Nie chcę tego pamiętać. Zabawne jak szybko wkręcasz się w ten wir. Nawet nie wiesz kiedy, zajmuje ci to większość myśli, czasu, życia.. ale jedna chwila i czujesz się jak wtedy, ściśnięty i bezradny. Wydaje Ci się że nie możesz nic zrobić. Nieprawda. Więc dlaczego tylko się temu przyglądasz? Boimy się wychodzić poza schematy, boimy się zrobić coś, co świadczyłoby o tym, że to wszystko ma jakieś znaczenie w naszym życiu. Nigdy nie zapomnę tego widoku z tarasu. Przeraża mnie myśl, że to powróci, gdy tylko na chwilę przestanę się kręcić.. Nie rozumiem, kompletnie siebie nie rozumiem.

poniedziałek, 18 listopada 2013

look!

Pamiętam to popołudnie, gdy wracałam do domu i nie mogłam przestać się uśmiechać.


,,Nie ochronie Cię przed całym światem, jeśli sam tego nie będziesz chciał.."

czwartek, 3 października 2013

Jeżeli nie mogę być szczęśliwa, chcę zapomnieć jak wygląda szczęście.

Bo to nie prawda, że to co było - minęło. To na zawsze pozostanie w nas. Odcisnęło na nas jakieś znamię, którego nie potrafimy się pozbyć. Patrzymy na świat przez pryzmat minionych chwil. 
Bo to nie prawda że za niczym nie tęsknimy.


sobota, 14 września 2013

nie odwrócę się! to postanowione.

Say you want me to hear but why you gotta be cruel to me
And scream you wanna be free from me
When you know you are and you are but..
Say you love when I'm here but then you go and be cruel to me
And scream you have to be free from me



A co jeśli to się nigdy nie zmieni .

sobota, 7 września 2013

Tak wiele mnie było, a tak pusto tu teraz.

część1.
"Jest taki smutek, który przychodzi wtedy,
kiedy za bardzo przywiązujemy się do siebie i do przedmiotów.
Wtedy, kiedy gniewamy się na ludzi,
o których myślimy, że za mało nas cenią.
Także wtedy, gdy zazdrościmy myśląc,
że inni posiadają więcej niż my.
Mamy żal, że na świecie jest tak okropnie
i że to właśnie nam źle się powodzi."

"Maybe one day you'll understand why
Everything you touch surely dies."
No i nie wiem co mam powiedzieć. Nie wiem co mam myśleć. Nie wiem co jest ze mną.
Przed chwilą wszystko było takie proste. A teraz? Z jednej strony brakuje mi tego. Taaak bardzo. Z drugiej jednak wiem że tak będzie lepiej. Lepiej, nie łatwiej. Lepiej. Trzeba odciąć się od tego wszystkiego. Wziąć samą siebie za rękę i zaprowadzić tam dokąd chcę iść. Dalej muszę sama, bo to się nie zmieni. Muszę dać radę, bo to się nigdy nie skończy. Choć już nie mogę..

Siadłam na przystanku.
Jest tyle ludzi. Różnych. Innych. 
Więc dlaczego kogokolwiek miałoby obchodzić co się dzieje akurat ze mną. 
Przecież nie jestem kimś wyjątkowym. 
Masz racje. Jest milion lepszych osób. 
Idź.

'nie myśl o raju, miłości nie ma dziś 
nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć.'


niedziela, 25 sierpnia 2013

Can I be in love with dance?

Tego nie da się opisać. To trzeba przeżyć.
Teraz widzę jak bardzo na siłę chciałam się uszczęśliwiać. Jak co raz bardziej się pogrążałam. 
 Pójdę inną drogą. Może na niej odnajdę tą brakującą część siebie , która istnieje. 
Istnieje, choć jeszcze nie jest dla mnie.
Czuję tę wolność !


WE CAN DANCE FOREVER !
_______________________________________________________________________

Oh, I think I can 

niedziela, 21 lipca 2013

magia istnieje w chwili gdy wstaje Słońce..

,,Spojrzeniem można powiedzieć więcej...najwięcej"



Dziś wiem, że to nie to czego szukam. Idę dalej.
W jednej chwili rozumiesz, że to wszystko jeszcze przed Tobą.
Jedno spojrzenie, kilka spojrzeń potrafi pomóc zrozumieć życie.
Wiem, że tam wrócę. To istnieje. Gdzieś. Kiedyś. Jest.
Dziś żegnam sen co się prześnił.

środa, 17 lipca 2013

close your eyes for a moment

I dlaczego tęsknimy za całkowitą odmianą, a jednocześnie 

pragniemy, by wszystko pozostało takie jak dawniej ?




nie mam nic - chcę wszystko. dajcie mi wszystko, wtedy nie zechcę nic. and again!
An

sobota, 29 czerwca 2013

zbyt głośna cisza

Dlaczego nie potrafię przejść i tym razem obojętnie? Było. Minęło. Chwila. Tak? Powinnam myśleć tak samo. Ale dlaczego nie potrafię? Chyba uczuć nie da się umieścić w pudełku, zamknąć, otworzyć, zamknąć, otworzyć. Przez chwilę byłam pewna że tym razem nic mi się nie stanie. Że jestem silniejsza o to wszystko. Mądrzejsza. Ale! Na prawdę poczułam takie hmm.. bezpieczeństwo. Że tak może być. Po prostu dobrze. Am I so stupid?
Nieeee wiem. Coś ze mna musi być nie tak. Zdecydowanie! Bo ciągle dzieje się to samo. Może nie jestem tą osobą za którą biorą mnie ludzie. Daaamn. Już sama nic z tego wszystkiego nie rozumiem.
'Tak. Żyj chwilą. To jest cudowne.' Taaaa .
Obiecałam sobie tego nie przypominać. Obiecałam żadnej notki. Po prostu iść dalej. Lecz wciąż się obracam. Patrzę wstecz. I nie widzę przyszłości. Nie wiem gdzie idę, nie wiem czy mam gdzie iść. Nic nie wiem.


wtorek, 18 czerwca 2013

może odrobina filozofowania :)

Nadal w otaczającym mnie i wciąż powtarzającym się schemacie szukam jakiegoś celu. I zupełnie go nie widzę. Może to głupie, ale życie na prawdę jest jedną wielką sinusoidą. Kiedy jesteś na górze wydaje Ci się że wszystko jest możliwe i nie zwracasz uwagi na nic. Jesteś niezniszczalny? W jednej chwili stajesz się jak ten otaczający Cię tłum, bezmyślnie zmierzasz w wyznaczonym przez niego kierunku, gubiąc własne wartości. I nie chodzi tu o to aby odciąć się od świata bo jest zły i niedobry. nienienie. Chodzi o to żeby jednak mieć coś tam jeszcze w sobie, takiego magicznego... i nie dajmy się zwariować! Po prostu nie uwierzę że nawet taki człowiek, który żyje tylko od imprezy do imprezy nie siada czasem sam wieczorem na łóżku i nie myśli. O wszystkim i o niczym. O życiu. Po prostu nie wierze. Jednak nie każdy potrafi to okazać. Bo tak jest prościej. Ale życie przecież nie jest łatwe. Wiem, że przyjdzie taki czas w którym zmienią się priorytety. Ta cała pogoń za czymś nowym co fascynuje jedynie na chwilę, dopóki nie zobaczysz czegoś nowego. Pójdziesz dalej. Ale w pewnej chwili się zatrzymasz i będziesz szukać tego przed czym teraz tak uciekasz. Czasem mam wrażenie ze dzisiejszy świat kręci się w drugą stronę. Nikogo już nie obchodzą uczucia innych, liczy się zabawa. To pozwala na chwile zapomnieć o wszystkim i żyć chwilą, ale. No własnie ALE. Ale potem potrafi zniszczyć wszystko. I może 'nikogo' to zbyt mocne słowo. Bo są niektórzy wartościowi ludzie. Albo byli. Ale usilnie broniłam się przed nimi. Cała ja. Boli mnie to że staje się takim człowiekiem. Ale w pewnych chwilach to jest silniejsze ode mnie. Nie potrafię. Wydaje mi się że gdy zniknie, nic się nie zmieni. A potem jednak jest jak jest. Patrzę na swoje odbicie w lustrze i nie potrafię odgadnąć dlaczego tak. Nie chce stać się takim tłumem. A wszystko wokół każe mi zapominać o jakichkolwiek uczuciach. Nie chce. I chyba nawet nie potrafię. A tak byłoby zdecydowanie łatwiej.


Przy tym na prawdę dobrze się myśli
An.

środa, 22 maja 2013

SINUSOIDA ŻYCIA. infimum. nie potrafię już. nie wierzę.

Szłam tą samą drogą co jeszcze kilka dni temu. Lecz teraz jako zupełnie inna osoba. Nic już nie widziałam. A może nie chciałam widzieć. Tych ludzi. Tego życia. Tego wszystkiego. Szłam. Jakaś pani po drugiej stronie ulicy dzielnie walczyła z parasolką. A ja z każdą chwilą stawałam się co raz bardziej mokra. Czułam jak krople deszczu spływają mi po twarzy. Nie potrafiły zmyć tego co czuje. Wcale nie było mi lepiej. Siadłam na ławce. Tej samej czy innej, nie pamiętam. Zamknęłam oczy. Chciałam spojrzeć w niebo. Ale nie potrafiłam. Już raz to przeżyłam. Wróciło. PO CO? Skoro znów jest tak samo. Przestało padać. Ale po policzku wciąż spływały czarne strugi deszczu. A jeszcze przed chwilą była taka piękna słoneczna pogoda....
Jaki sens jest w tym co wciąż powtarza się w moim życiu? 
Chyba nie potrafię już nic powiedzieć.
Obiecałam sobie że nigdy już tak nie będzie. Miało być inaczej. Nie tak!
Tym razem wiele obietnic zostało złamanych.
Jednego nigdy nie zrozumiem:
DLACZEGO.



chcę uciec . chyba uciec .  chcę zniknąć . chyba przestać istnieć . na zawsze . i nie myśleć już o tym . chcę spokoju . nie chcę . chyba chcę pamiętać . ale już nie myśleć . nie tak . chcę by przestało istnieć . chyba w taki sposób , by zawsze było przy mnie .
chcę wiele . chyba zbyt mało .





piątek, 17 maja 2013

są sny o których nie mówisz nikomu..

To są właśnie te chwile, które kiedyś będę wspominać. Wiem to. Ale czy jest sens podążać w coś co prędzej czy później Cię zniszczy? Może jestem pesymistką. Być może. Ale boję się znów poczuć to samo. Nienienie. Nie to samo. Nigdy nie poczujemy dwa razy tego samego. Ale coś podobnego? Boję się to upuścić, bo wszystko znów się rozbije. Nie chcę tak. Być może niepotrzebnie rozkładam to wszystko na czynniki pierwsze. Ale nie lubie takiej niepewności. Niezdecydowania. Niewiedzy. Tego uśmiechu, który ostatnio znów pojawia się na mojej twarzy... Oh. Nieprawda. Uwielbiam go! Ale boję się, że za chwilę zniknie. Tak po prostu.
Nie zmienisz tego, co dzieje sie poza Tobą. Tak niezależnie od Ciebie, ale mimo wszystko ma na Ciebie ogromny wpływ. Nie masz kontroli nad uczuciami, myślami, pragnieniami. 
Powiedz, że teraz będzie inaczej. Obiecaj.


Szczęście jest chwilą... a życie to mnóstwo chwil.


niedziela, 28 kwietnia 2013

yesterday is history. tomorrow is a mystery..

Czy to możliwe?
Nie martwić się o każdą następną minutę. Nie zastanawiać się cały czas czy za chwilę wszystko nie zniknie. Nie bać się żyć. Uśmiechnąć się bez powodu. Po prostu iść. Przed siebie.
W tej chwili jedyną rzeczą której chcę, to móc kiedyś spojrzeć w niebo, przymrużyć oczy patrząc
w Słońce i pomyśleć - jestem szczęśliwa. Tak po prostu.



czwartek, 18 kwietnia 2013

słowa są tylko pustym powietrzem

Gdybym mogła wziąć sama siebie za rękę i zaprowadzić tam dokąd chcę iść...

,,Myślę, myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz.
Jak kalejdoskop wspomnień.
Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego.
Myślę, że gdy pierwszy raz go ujrzałam, jakaś cząstka mnie wiedziała co może się wydarzyć.
I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny.
Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. 

Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego.
I nie wiem, czy powinnam to poczuć.
Wiedziałam, że jego świat poruszał się zbyt szybko i spalał wyjątkowo jasnym płomieniem, ale pomyślałam wtedy: "Jak diabeł mógłby pchać mnie w ramiona kogoś, kto przypomina anioła gdy tylko się uśmiechnie?".
Może to wiedział, kiedy mnie zobaczył.
Zgaduję, że straciłam wszelką równowagę.
I myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego, nie było utracenie jego. Tylko to, że zatraciłam siebie.''
  tekst piosenki.

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

leave me alone, world..

6 rano.
poniedziałek, wtorek, środa ... sobota ... znowu poniedziałek .
monotonność?
czekaj dłużej! na niedoczekanie..
milczenie.
nieobecność.
niepewność. 
nienawiść.
nienienie. brak nienawiści. 
obojętność jest lepszą opcją.
Jej. Jego. Ich. Waszą. Twoją. Świata!
ale nie moją. 
nie potrafię. nie chcę.
.nic. 
.zupełnie nic. 
.już nie ma nikogo.
czuję to.
czuję jak życie przede mną ucieka. 
 z dnia na dzień co raz mniej mnie we mnie.
denerwuje mnie wszystko wokół.
jestem zaprzeczeniem siebie samej... 
boję się maja. 
bez sensu. bez sensu. bez sensu. bez sensu.
dobranoc.



piątek, 29 marca 2013

uśmiech na twarzy rozrywa moje serce.

Czysta strona. Nie wiem jak zacząć. W głowie tysiące myśli. Miliony. Teraz? Teraz nie ma już nic. Życie bez życia, uczucia bez emocji, kochanie bez miłości ..
Patrzę na księżyc, który nieproszony wdziera się do mojego pokoju.
Kolejna herbata.
Koc.
Muzyka.
I kot.
Nie zapominam.
Czuję się nieobecna w swoim życiu. Nic już ode mnie nie zależy. Utknęłam w bezsilności. Gdyby ktoś rok temu powiedział mi że tak będzie, nie uwierzyłabym. Nie uwierzyłabym w spełnione marzenia, tak bardzo niemożliwe... Musimy uważać na to czego sobie życzymy. Ludzie często nie zdają sobie sprawy jak wielką potęgę mają słowa. obiecują. Jeśli nie potrafisz kochać nie dawaj innym nadziei na miłość. Nie dawaj powodu do szczęścia, jeśli chcesz odejść. Chwile. Pozwalasz stać się wszystkim, a potem znikasz. Pokazujesz jak cudowne może być życie i rezygnujesz. Przytulę cię, dam ci poczuć iż możliwe że mi zależy, spojrzę ci w oczy, a wszystko po to by za chwile cie opuścić. Tak po prostu. Nawet nie wiem dlaczego, nigdy tego nie zrozumiem. Uciekasz. Ale przecież warto, zawsze! Żyj tak żeby nie żałować. Potem nie zmienisz nic. Jeśli nie spróbujesz to nigdy nie wygrasz. Chyba ze nie chcesz już wygrać...
 'zrobiłem co mogłem,
 rzuciłem się w otchłań, 
trzeba walczyć, lecz stanowczo - ja się poddam'
 Każde słowo przeczytałam już tysiac razy. Czas nie pomaga zapomnieć. On jedynie zewnętrznie unormowuje, bo 'taktrzeba'. Ale w środku wciąż jest tak samo, i choć wiesz że musisz iść dalej to coś cie zatrzymuje. Nie potrafisz zrobić kroku w przód. Przypominasz sobie wszystko. Czekasz. Trwasz. Tylko tyle... Najgorzej jest jak zostajemy sam na sam z samotnością i dociera do nas że tak na prawde nie mamy nic. Stoję przed drzwiami do których nie ma klucza. Cisza wciąż każe mi myśleć.
 A może nie chodzi o to że spotykam niewłaściwych ludzi na swojej drodze tylko to ja jestem tym niewłaściwym człowiekiem? To moja wina. Straciłam wszystko przez siebie. Przez to że jestem sobą. Niedostępna? Tylko na pozór. Nie potrafię być 'jakwszyscy'. To ze mną się nie da wytrzymać. Nie doceniłam tego co mogło być prawdziwe. A teraz jest już za późno. Za późno na życie.
Mnie już dawno tutaj nie ma. Patrz, stoję tam, bez emocji, bez myśli, bez uczuć. Nicniewarta. Mijam Cię tak jakby nigdy nic nas nie łączyło. Nawet nie wiesz ile nieprzespanych nocy kosztuje mnie jedna chwila obok Ciebie. Nie potrafisz już nawet na mnie spojrzeć. Nie słyszysz mojego wołania gdy przechodzę obok obojętnie. Nie widzisz łez w uśmiechu z którym muszę żyć. Zatrzymaj mnie! Poddałeś się. Nie jest łatwo mnie zrozumieć. Sama siebie nie rozumiem. Robię wszystko odwrotnie niż czuję. Ale to dlatego ze świat każe schować uczucia. Iść dalej z uśmiechem, nawet kiedy masz ochotę stanąć i się rozpłakać. Nie możesz. Tak bardzo chciałabym pobiec za Tobą. Ale nie potrafię.. Bo wiem że to i tak juz nic nie zmieni.
Jedno mówię.
Drugie myślę.
Trzecie robię.
Ale wciąż czuję to samo. Beznadziejnie.


,,Najgorsza samotność to nie ta która otacza człowieka,
 ale ta pustka w nim samym" Lalka.

niedziela, 17 marca 2013

a moja szklanka jest cała pusta.

people dead, love doesn't exist, friends leave, and time doesn't stop for anybody.

Przychodzi taki moment w którym mówisz: nie chce, nie mogę już dłużej, nie potrafię! I co? Nic. Świat się nie zatrzymuje, nie zwraca uwagi na to co się dzieje, biegnie dalej swoim zwykłym tempem. Pozornie żyjesz, choć wszystko już jest inne. A Ty bezradna, wściekła i już zmęczona siedzisz w tym samym miejscu. i czekasz. i nie chcesz wierzyć w to co się wydarzyło. i jesteś. wciąż jesteś..
- Oh.. gorzej już byc nie może! - krzyczysz szukając zgubionego szczęścia.
- Taak myślisz? To patrz! - odpowiada życie.
I nagle kiedy wydaje Ci się że jest już najgorzej na swiecie, staje się jeszcze gorzej. najnajgorzej. psuje się wszystko. dosłownie i w przenośni. aż boję się myśleć co będzie dalej. boję się. nie mam pewności co do następnych chwil. pojedyncze wydarzenie ciagnie za sobą lawine kolejnych.
 i następnych. tracąc jedną rzecz - tracisz wszystko. zgubiłam siebie w tym. prawdziwą siebie.
i nie potrafię się odnaleźć.



- Obudź mnie kiedy już będziesz obok, na zawsze. - szepnęła..

sobota, 2 marca 2013

niedziela, 24 lutego 2013

too perfect for my dreams

Wiecie kiedy zazwyczaj wracam do blogowania? wtedy kiedy jest mi źle. kiedy czuję że mam ochotę umrzeć, albo przynajmniej zamknąć się w pokoju na najbliższe 100 lat. kiedy wszystko nie ma sensu. again. nawet nie umiem już oddychać ... wiedziałam. wiedziałam ze to było za piękne aby mogło być prawdziwe. tak idealnie niemożliwe...
najgorsze jest to ze nie mogę zrobić nic. dajcie mi wrócić. kolejna noc wciąż pusto wpatrzona w ścianę. kolejny raz umiera coś czego pragnęłam. tym razem na zawsze..(?) zbyt szybko się przywiązuję, zbyt szybko myślę, zbyt szybko marzę, zbyt szybko płaczę, zbyt szybko chcę, zbyt szybko jestem? możliwe. ale to dlatego że stałam się osoba której nie znam. osobą której zależy. bardzo. a nigdy taka nie byłam. nigdy nie byłam pewna czego chce. do chwili w której straciłam wszystko. ja wiem jak to się skończy. pozwólcie mi się zatrzymać. nie potrafię.

smutek

to trwało o wieczność za krótko. 

Run away with my heart
Run away with my hope
Run away with my love

wtorek, 5 lutego 2013

Inaccessible

Wszystko tak bardzo nieosiągalne w jednej chwili jest na wyciągnięcie mojej ręki. Tak bardzo nierealne, niemożliwe... Dlaczego więc nie potrafię tego dotknąć? Za chwilę zniknie tak szybko jak się pojawiło. Boję się tego. Patrzę w okno. Ciemność. Tylko ciemność... Czy mam ślepo w nią podążać? Chcę. I nagle tysiące wątpliwości w mojej głowie... Czy warto? 
Jedno jest pewne: wszystko albo nic. 

 lost  
I hope so.

sobota, 5 stycznia 2013

...and go.

Niepewność? Nie wiem. Zastanawiam się czy jutro nadal będę w swoim 'obecnym' życiu. Boję się obudzić, bo wiem że to wszystko zniknie. A może... może dla mnie już dawno tego nie ma. Nie wiem, nic nie wiem. Ta droga nie ma celu, więc jaki sens jest nią wciąż podążać? Im bardziej ją pokocham, tym łatwiej będzie jej mnie zniszczyć. Nie chce w to wierzyć. To niemożliwe!               a jednak... niczego nie można być pewnym. Czasem poznajemy świat tylko po to byśmy poczuli jego piękno, a on zostawia nas w najmniej odpowiednim momencie. Samych. Wszystko jest uzależnione. Razem ze mną. Kolejny raz tego nie przeżyję. Radość od smutku oddziela cienka granica. Jak długo można tak żyć? Chciałabym móc kiedyś zasnąć z tą pewnością że jestem komuś potrzebna, choć przez chwilę... To niesamowite jak wiele można ukryć tylko się uśmiechając. Nie otwieraj serca dla nikogo. Nie warto. Nic do Ciebie nie wróci.



 "Nie zamierzam się w to mieszać, bo wtedy zaczyna człowiekowi zależeć, a im mu bardziej zależy tym więcej się traci. Więc może lepiej jest ... dać sobie spokój"
An.